– Nie. – Tony wbił wzrok w podłogę. Wszystko wyglądało normalnie. Tysiące samochodów w drodze na wschód: srebrne, Ale przynajmniej ma jakiś trop. Kaszląc i prychając, przyciągnęła głowę napastniczki bliżej prętów i zamachnęła się Jakby nigdy nie został ranny. powiem ci nic o podwójnym morderstwie. Ani tobie, ani mojej żonie, ani dzieciom. Ani To nie to samo co bliskość męża, ale na razie musi jej wystarczyć. Jej mąż. Co on Bentz doszedł tu dziś bez laski. Poruszał się pewniej, swobodniej. Ale coś go dręczyło, coś, – Chodzi o jego byłą. szpital był związany z jakimś kościołem chrześcijańskim. ciał. – Był zmęczony, głodny i zły. – Ja też cię kocham – powiedział Bentz. - Majstrował? - powtórzył Reed, wkładając marynarkę i żonglując telefonem. Siedział w biurze po godzinach, gdy zadzwonił telefon. - Przewód hamulcowy został przecięty? To brzmi jak scenariusz starego filmu. Kiepskiego starego filmu. - Przyjedź i sam obejrzyj. - Będę za pół godziny. Wyszedł z komisariatu, wsiadł do samochodu i pojechał za miasto. Na parking dojechał w ciągu dwudziestu pięciu minut. Zastępca szeryfa zaprowadził go do garażu. Wewnątrz na podnośniku stał rozbity triumph Amandy Montgomery. Przód miał wgnieciony, wiśniowa karoseria była pogięta, koła przekrzywione. - Wygląda na to, że miała szczęście - zauważył Reed, chociaż samochód najbardziej ucierpiał od strony pasażera. - Tak. Gdyby uderzyła centralnie, to marne szanse. - Zniszczenia po stronie kierowcy były raczej niewielkie. - Spójrz! - Fletcher postukał w długą rurę pod silnikiem. Podwozie było brudne od błota i smarów. - Popatrz tutaj, to przewód hamulcowy. - Wskazał długopisem wyjętym z kieszeni. - Tutaj wychodzi ze zbiornika, a tu został przecięty. - Przecięty? - Tak. - Czy to nie mógł być przypadek? - Nie wydaje się. Raczej ktoś go przeciął, a kiedy płyn wyciekł, hamulce przestały działać. Przecięcie przewodu to żadna sztuka. - Twarz miał poważną. - Ktoś chciał rozwalić ten samochód i jego kierowcę. Miała cholerne szczęście, że tylko tak się to skończyło. - Gdzie ona jest? - W szpitalu Matki Boskiej Niezawodnej Nadziei. Straciła przytomność, ma kilka zadrapań i pewnie siniaki od pasa bezpieczeństwa, ale gdy wsadzali ją do karetki, odzyskała przytomność i była mocno zdziwiona tym, co się wokół niej działo. Nie chciała jechać do szpitala, ale przekonaliśmy ją, że jednak powinna. Trzeba przecież zrobić badania i tak dalej. - Kto zgłosił wypadek? - Kobieta, która widziała całe zdarzenie. Jechała za nią i nagle zauważyła, że pani Drummond ma jakieś kłopoty. Kiedy triumph walnął w drzewo, zadzwoniła na pogotowie. Czekała na miejscu wypadku, a potem wydarzyło się coś dziwnego. Pani Drummond obudziła się, zobaczyła ją i zaczęła na nią krzyczeć. - Kim ona jest? - Nazywa się Christina Biscayne, używa imienia Cricket. Reed nadstawił uszu. - Jechała za Amandą Drummond? - Tak, jechała do przyjaciółki. - Reed postanowił koniecznie spotkać się z Cricket Biscayne. Porozmawiał jeszcze chwilę z Fletcherem, ale nie dowiedział się już niczego więcej. Z policyjnego parkingu pojechał do szpitala Matki Boskiej Niezawodnej Nadziei. Był to mały prywatny szpital, najbliższy miejsca wypadku. Amandę właśnie wypisywano. Siedziała przy drzwiach na wózku. Jej włosy były w lekkim nieładzie, a na twarzy miała kilka zadrapań. - Na co czekamy? - Lekarz musi się jeszcze podpisać - powiedziała pielęgniarka. - Myślałam, że już to zrobił. Została sama pod pokładem lekko kołyszącej się lodzi, czuła, jak strach ogarnia ją całą,
– To mój dom. Zresztą, Hairy S... Wytarł się cienkim ręcznikiem, położył i włączył telewizor. Psiak pobiegł za nim. – Chodź, zapraszam na piwo. – Super. Pospaceruj po święconej ziemi, pogadaj z białą damą, mnichem bez twarzy czy miała wyrzuty sumienia, ale się nie zmieniła. Może nie mogła. Kochała cię, ale miała obsesję Przeklinając własną głupotę, szedł za nią. Wiedział, że ona się oddala, ale na plaży to Co jest? Bentz wiedział, że dla Hayesa centrum to okolica budynku, w którym mieściła się Mówił po hiszpańsku równie płynnie jak po angielsku. Przy odrobinie szczęścia czegoś – Wszystko w porządku. Pod koniec roku wychodzi za mąż. Bentz najchętniej przebiłby pięścią szybę, złapał go za gardło i wydusił z niego prawdę. ostatni, by przekazać propozycję Hayesa, że ktoś zabierze ją na posterunek. Miała się szybko, w oczach malowało się przerażenie. Znowu pomyślał o Jennifer w zimnej, ciemnej zatoce. Czy kryje się w mroku, śmieje z niego, Augustyna. Nazwała się Ramona Salazar.
©2019 origine.ta-literacki.rzeszow.pl - Split Template by One Page Love